4 wyzwania do pokonania przy zarządzaniu platformami e-learningowymi

Pójść czy nie pójść do Internetu nie jest już pytaniem dla dostawców szkoleń. Nawet programy szkoleniowe o dużym znaczeniu (takie jak kursy uniwersyteckie czy certyfikacyjne) są trudne do zrealizowania bez interaktywnej obecności online. Niektórzy korzystają z istniejących platform eLearningowych, takich jak Moodle czy Blackboard i dostosowują je do swoich potrzeb, podczas gdy inni tworzą własne platformy eLearningowe (np. Interact eLearning Platform na Charles Sturt University). W tym krótkim artykule staramy się omówić niektóre z kluczowych wyzwań stojących przed użytkownikami platform eLearningowych.

  1. Rozpoczęcie pracy: Rozwój wewnętrzny kontra outsourcing.
    Kiedy dostawca szkoleń chce udostępnić swoje kursy online, pierwszym dylematem, przed którym może stanąć jest: Czy zająć się rozwojem i wdrożeniem Platformy eLearningowej we własnym zakresie, czy też zlecić to zadanie stronie 3d. Jak dotąd, wydaje się, że wśród dostawców nie ma zgody co do tego, którą drogą podążać. Niektóre uniwersytety chcą "zachować kontrolę" i utrzymywać zespół wewnętrznych programistów, którzy mogą ugruntować swoje zaangażowanie w eLearning poprzez ciągłą pracę nad rozwojem i ulepszaniem platformy, podczas gdy inne ufają "wynajętym ekspertom" - aka konsultantom zewnętrznym. Podczas gdy programiści wewnętrzni są prawdopodobnie bardziej zaangażowani, niewiele uniwersytetów jest w stanie pochwalić się poziomem wiedzy technicznej, który jest wystarczająco wysoki, aby opracować platformę eLearningową dostosowaną do stale zmieniających się potrzeb uczących się i zawierającą wszystkie niezbędne technologie nauczania i uczenia się, takie jak wbudowany streaming wideo, Turnitin, narzędzia do oznaczania online, obszar wsparcia użytkownika itp. Dlatego outsourcing rozwoju platformy eLearningowej opłaca się!
  2. Wsparcie użytkownika: Nauczanie, aby się uczyć czy uczenie się, aby uczyć?
    Zarówno studenci jak i instruktorzy potrzebują czasu, aby zapoznać się z nową platformą eLearningową i w pełni wykorzystać jej możliwości. Co więcej, niektórzy użytkownicy (w tym instruktorzy) nigdy nie odkrywają głównych potencjalnych radości, jakie platformy e-learningowe mają do zaoferowania i skupiają się na korzystaniu z bardzo niewielu funkcji i narzędzi, które są absolutnie niezbędne do prowadzenia szkoleń (po stronie instruktora), takich jak wgrywanie slajdów wykładów i wymagań dotyczących oceny, oraz do wykonywania zadań edukacyjnych (po stronie uczącego się), takich jak wysyłanie zadań i pobieranie dostępnych zasobów. Obie strony często mają tendencję do ignorowania szerokiego zakresu opcji nauczania i uczenia się, które platformy e-learningowe są w stanie dostarczyć. Na przykład studenci studiów niestacjonarnych często czują się odizolowani w czasie studiów i bardzo chcieliby mieć jakieś wsparcie rówieśników, ale nawet jeśli opcja czatu wideo jest dostępna (mimo że większość studentów prawdopodobnie korzysta już z technologii takich jak Skype), mogą nawet nie być świadomi, że taka opcja istnieje. Rzadko, jeśli w ogóle, czytają dokumentację użytkownika lub korzystają z funkcji pomocy na stronie, nie mówiąc już o dzwonieniu lub wysyłaniu e-maili do działu pomocy. Jak widać z powyższego fragmentu, dostępność efektywnych systemów i procesów wsparcia użytkownika jest krytyczna dla optymalizacji doświadczeń e-learningowych. Potwierdza to potrzebę, aby każda platforma eLearningowa posiadała funkcję wirtualnego helpdesku, który wspiera zarówno nauczycieli, jak i uczących się 24/7, a także stale "promuje" wszystkie funkcje platformy wśród użytkowników.
  3. Zarządzanie prawami administracyjnymi platformy: Kto jest szefem?
    Koncepcja nadawania uprawnień użytkownikom jest kluczowa dla każdej platformy eLearningowej. Istnieją jednak oczywiste ograniczenia co do tego, jak daleko te uprawnienia powinny sięgać. Nie możemy pozwolić instruktorom na dokonywanie zmian w ustawieniach systemu (nie mylić z dostosowywaniem) i z pewnością nie możemy pozwolić studentom na zarządzanie wymaganiami dotyczącymi oceny lub sekcją Gradebook. Dlatego dostawcy szkoleń muszą znaleźć "złoty środek" pomiędzy umożliwieniem użytkownikom dostosowywania platformy do własnych potrzeb, a utrzymaniem ustawień zgodnie z ustalonym standardem. Kolejnym ważnym czynnikiem jest zarządzanie prawami dostępu. Musi istnieć jasna polityka dotycząca kwestii związanych z dostępem. W początkowych etapach wdrażania eLearningu zdarzały się przypadki, że studenci przypadkowo otrzymywali "dostęp do pracowników" i na odwrót. Ponadto, wykładowcy/instruktorzy powinni mieć zapewnione prawa dostępu i administracji, które z jednej strony są wystarczające do zarządzania ich zajęciami, ale z drugiej strony nie pozwalają im na dostęp do nieistotnych obszarów, ponieważ może to prowadzić do potencjalnych naruszeń bezpieczeństwa danych. Na przykład platformy e-learningowe powszechnie przechowują dane osobowe studentów, które podają oni przy zapisie (np. data urodzenia, adres zamieszkania, numer telefonu kontaktowego itp.) ). Jest rzeczą oczywistą, że o ile nawet dostęp do pełnego zestawu danych osobowych studentów, których instruktorzy aktualnie uczą, jest wątpliwy, o tyle zdecydowanie nie powinni oni mieć dostępu do danych osobowych studentów zapisanych na inne przedmioty i programy.
  4. Zaangażowanie uczniów: Społeczności są trudne do zbudowania.
    Zaangażowanie uczniów wymaga czegoś więcej niż tylko dostępności wymyślnych narzędzi komunikacyjnych. Studenci uwielbiają korzystać z głównych kanałów mediów społecznościowych takich jak Facebook czy Twitter, ale często niechętnie komunikują się poprzez fora Moodle czy blogi Blackboard. Budowanie społeczności studenckich online jest ciągłym wyzwaniem. Sama użyteczność okaże się niewystarczająca do skutecznego budowania społeczności, chyba że będzie ona miała prawdziwie społeczny charakter. "Inteligentne" społeczności zachęcają uczących się do łączenia dyskusji na tematy związane z nauką z rozmowami o sprawach społecznych, hobby, sporcie i innych interesujących tematach, dzięki czemu można poczuć się jak w przyjaznej społeczności, a nie jak w społeczności nastawionej wyłącznie na naukę!

Podsumowując, platformy eLearningowe potrzebują czasu, aby się rozwijać i rosnąć. Uruchomienie takiej platformy to dopiero punkt wyjścia. Jak wynika z powyższej dyskusji, sukces eLearningu nie polega tylko na dostarczeniu odpowiednich platform eLearningowych, ale również (a nawet przede wszystkim) na efektywnym zarządzaniu tymi platformami i dostosowaniu ich do potrzeb użytkowników!

Warto przeczytać